Dzisiaj krótki wpis z trochę innej beczki. Microsoft ostatnio udostępnił Power Automate Desktop w wersji Free. Warto rzucić okiem, bo to ciekawe rozwiązanie dla użytkowników Windows 10 na każdym poziomie zaawansowania.
Robotic Process Automation
Power Automate Desktop Free to tak naprawdę jedno z narzędzi z rodziny technologii Robotic Process Automation (RPA).
Samo RPA tłumaczone na język polski jest mimo wszystko dość enigmatyczne: zrobotyzowana automatyzacji procesów. Mówi niewiele. A mi na dzień dobry kiedyś przychodził do głowy jakiś robot fizyczny, który wykonuje jakąś pracę, np. w fabryce samochodów.
Ale oczywiście nie o to tu chodzi. RPA to przede wszystkim oprogramowanie pozwalające na uruchamianie robotów (skryptów, kawałków kodu, operacji na okienkach Windows), które wykonują serie powtarzalnych kroków (stąd proces).
Przykładem może być np. przepisywanie danych z systemu zamówień do systemu księgowego. Robot może otworzyć obie aplikacje i idąc zgodnie ze swoim programem przenosić zamówienia jedno po drugim. I wystawiać dla każdego fakturę.
Wydaje się, że jest to dziwne, bo przecież możnaby np. zmigrować bazę danych, wystawić REST, etc.
Nic bardziej mylnego. Można się bardzo zdziwić, gdyż jak się okazuje, na naszym świecie działa mnóstwo oprogramowania, które jako jedyny interfejs udostępnia natywne okienko aplikacji Windows. I serio absolutnie nic więcej.
Co daje Power Automate Desktop Free?
Microsoft na stronie produktowej zwraca uwagę, że Power Automate Desktop Free umożliwia:
- nagrywanie interakcji z aplikacjami,
- budowanie robotów za pomocą designera w stylu drag&drop,
- wykorzystanie kilkuset gotowych akcji (np. wczytanie pliku Excel, jego edycję, obsługę przeglądarki, integrację z Azure, etc.),
- obsługę sytuacji wyjątkowych w czasie działania naszego robota,
- zcentralizowanie logowanie działań skryptów.
I tak rzeczywiście jest. Warto też zwrócić uwagę, że produkt prezentuje się również całkiem dobrze od strony wizualnej. To ważne, bo na rynku RPA bywa z tym różnie.
Poniżej mały screen.
Dlatego, jeśli wykonujesz jakieś powtarzalne operacje w Windows, to może warto zastanowić się, czy nie skorzystać z możliwości robota. W końcu taka automatyzacja zaoszczędzić Ci może sporo czasu.
Podsumowanie
Aktualnie technologie z rodziny Robotic Process Automation przeżywają niesamowity boom na świecie. Również w Polsce coraz częściej mamy do czynienia z takimi wdrożeniami.
Moim zdaniem jeśli jeszcze nie miałeś okazji rzucić okiem na narzędzia tej klasy, to jest to dobry moment. A jeśli niekoniecznie te od Microsoftu, to zawsze jest jeszcze świetny UIPath. A do obsługi pewnych automatyzacji w przeglądarce można też wybrać narzędzia niższego poziomu, np. Puppeteer.
Nie będę ukrywał, że obu wymienionych narzędzi używam. Z pierwszym mam do czynienia w projektach komercyjnych. A drugiego używam czasem m. in. do obsługi publikacji materiałów z bloga w innych, bardziej socialowych kanałach.
Daj znać w komentarzu, jeśli ten temat wydaje Ci się ciekawy 👍